Simone Falk: Język polski to mój nowy dom

Stand: 11.01.2024, 11:55 Uhr

Mimo że jej ojciec pochodzi z Gdańska, Simone Falk polskiego nie nauczyła się w domu. „Tata nie rozmawiał ze mną po polsku. Dopiero, kiedy sama zaczęłam się uczyć języka, znów zainteresował się Polską” – opowiada Simone Falk, miłośniczka żurku i autorka polsko-niemieckiej powieści "Und dann essen wir Żurek und fallen vom Himmel".

Simone Falk: Polska - moja wielka miłość

COSMO po polsku 10.01.2024 23:09 Min. Verfügbar bis 09.01.2025 COSMO Von Monika Sedzierska


Download

Polska: moja wielka miłość. Tak pisała w zeszytach szkolnych Simone Falk, która urodziła się w polsko-niemieckiej rodzinie w Bremie, a w Polsce spędzała wakacje u dziadków.

Polska wydawała mi się krajem bez granic. Jezioro, pole, owce, lasy. Czułam się tam dobrze, a w szkole w Bremie często mówiłam, że Polska to moja wielka miłość

Jak zaznacza, mimo że język był jej bliski, nie umiała się nim porozumiewać. Nie potrafiła rozmawiać nawet z dziadkami.

Tata pochodził z Gdańska, ale nigdy nie rozmawiał ze mną po polsku. Języka nauczyłam się dopiero, kiedy miałam 24 lata.

Przyszła naczucielka i tłumaczka kiedyś miała pretensję do taty, że nie nauczył jej ojczystego języka. Teraz cieszy się, że mogła poznać język polski już jako dorosła osoba, bo jest bardziej świadoma języka i patrzy na niego z innej perspektywy.

Niemiecki to mój pierwszy język. Uczę niemieckiego i piszę po niemiecku. W tym języku jestem zadomowiona od dziecka, ale polski to mój nowy dom zaznacza Simone Falk.

Czy to wakacje spędzone w Polsce zaowocowały polsko-niemiecką powieścią "Und dann essen wir Żurek und fallen vom Himmel"? A może przyszłą pisarkę zainspirował zjedzony z koleżanką w Polsce żurek? O książce, nauce języka polskiego i dzieciństwie w polsko-niemieckiej rodzinie w Simone Falck rozmawia Monika Sędzierska.