Niemcy: Zmiany od 1 maja 2024
Stand: 30.04.2024, 22:41 Uhr
Tanie latanie z Niemiec już nie będzie tanie? Bilety mogą zdrożeć, bo podatek od ruchu lotniczego wzrasta o ponad 20 procent. Wzrasta też płaca minimalna w branży opiekuńczej. Więcej zarobi ok. 1,3 miliona opiekunów i opiekunek. Co jeszcze zmieni się w maju?
Około 1,3 miliona osób w Niemczech otrzyma od maja więcej pieniędzy, bo wzrośnie płaca minimalna w opiece. To dobra wiadomość dla Polek i Polaków pracujących w tej branży.
Pielęgniarki i pielęgniarze otrzymają minimalne wynagrodzenie 19,50 euro, wykwalifikowani asystenci pielęgniarscy (qualifizierte Pflegehilfskräfte) 16,50 euro, a niewykwalifikowani asystenci opieki (Pflegehilfskräfte) 15,50 euro za godzinę.
Kolejną podwyżkę w opiece geriatrycznej zaplanowano na 1 lipca przyszłego roku. Płaca minimalna dla wykwalifikowanych pracowników wzrośnie o kolejne euro, dla wykwalifikowanego personelu pomocniczego o 85 centów, a dla pracowników niewykwalifikowanych o 60 centów.
Jeśli jeszcze nie kupiliście biletu lotniczego na wakacje, to teraz będziecie musieli głębiej sięgnąć do kieszeni.
Niemiecki rząd podniósł podatek od ruchu lotniczego dla lotów pasażerskich ze wszystkich niemieckich lotnisk o ponad 20 procent.
Linie lotnicze będą musiały zapłacić wyższe podatki i najpewniej przeniosą to obciążenie na klientów poprzez ceny biletów. Od 1 maja stawki podatku wahają się od 15,53 euro za loty krótkodystansowe do 70,83 euro za loty długodystansowe od jednego pasażera.
Można oczywiście przesiąść się na pociąg, ale o utrudnieniach na trasie NIE dowiecie się już z aplikacji na smartfonie, bo Deutsche Bahn wycofuje DB Streckenagent.
Aplikacja była szczególnie popularna wśród osób często podróżujących i dojeżdżających do pracy, ponieważ zawierała dokładne informacje o trasie, utrudnieniach i inne przydatne funkcje. Aplikacja zostanie ostatecznie wycofana 2 maja. W przyszłości funkcja kolejowego agenta - DB Streckenagent - będzie dostępna w aplikacji DB Navigator.
Jeśli wolicie przesiąść się na auto i planujecie zakup nowego samochodu w Niemczech, to od maja możecie liczyć na bardziej przejrzyste informacje na temat zużycia paliwa i emisji spalin danego modelu. Ma to uświadomić klientom koszty związane z zakupem pojazdu.
Wcześniej zużycie paliwa było ustalane w odniesieniu do masy pojazdu. Oznaczało to, że duże, ciężkie samochody o wysokim zużyciu paliwa, takie jak SUV, często uzyskiwały lepsze wyniki niż oszczędne małe samochody. Nowa etykieta kategoryzuje każdy model samochodu do jednej z siedmiu klas CO2 - od A do G, z kolorami od ciemnozielonego do ciemnoczerwonego, czyli na klasy efektywności znane z lodówek i pralek. Teraz etykiety efektywności będą obliczane wyłącznie na podstawie bezwzględnej emisji CO₂ na przejechany kilometr, bez odniesienia do masy.
Producenci i sprzedawcy muszą wdrożyć nowe etykiety CO2 dla samochodów od 1 maja. Etykieta ma być umieszczona na pojeździe wystawionym w salonie. Jej treść musi być widoczna także przy zakupie samochodu online.
Od maja kierowcy w Niemczech będą mogli tankować olej napędowy wykonany w 100% z odpadów, takich jak olej roślinny i tłuszcze zwierzęce, znany jako HVO100.
Obecnie niemieckie prawo zezwala jedynie na mieszanki biopaliw o zawartości siedmiu procent w oleju napędowym. Według Stowarzyszenia Niemieckiego Przemysłu Biopaliw, na niemieckich stacjach benzynowych najpopularniejszym rodzajem oleju napędowego jest B7. Teraz na stacjach pojawi się również 100-procentowy biodiesel wyprodukowany z certyfikowanych, zrównoważonych materiałów odpadowych. Są to głównie stare tłuszcze z kuchni komercyjnych, ale także pozostałości drewna, odpady celulozowe lub odpady rybne. HVO100 ma właściwości chemiczne takie jak zwykły diesel i w większości nowych aut można go tankować bez adaptacji silnika.
Dokładna data wprowadzenia 100 procentowego biopaliwa w Niemczech nie jest jeszcze znana. Zadecyduje o tym publikacja w Federalnym Dzienniku Ustaw. Nowe paliwo można już tankować m.in w Austrii, Czechach i na Słowacji
Od 1 maja kierowcy łamiący przepisy ruchu drogowego w Szwajcarii muszą liczyć się z karą grzywny w Niemczech. Reguluje to nowy niemiecko-szwajcarski traktat policyjny.
Do tej pory grzywny z krajów spoza UE nie mogły być egzekwowane w Niemczech. Od 1 maja niemieccy sprawcy wykroczeń parkingowych lub osoby przekraczające dozwoloną prędkość, które otrzymają mandat za parkowanie w Szwajcarii, będą ścigane przez Republikę Federalną Niemiec. I odwrotnie, szwajcarscy przestępcy drogowi mogą być również łatwiej ścigani. Nowe przepisy mają zastosowanie, jeśli grzywna przekracza łącznie 70 euro lub 80 franków szwajcarskich.
We Flensburgu nie ma punktów za wykroczenia drogowe w Szwajcarii. Zakazy prowadzenia pojazdów nałożone w Szwajcarii obowiązują również TYLKO w Szwajcarii.
W takim razie może przesiądziemy się na hulajnogi? Tu też mogą pojawić się trudności. W niektórych dużych miastach, takich jak Monachium i Lipsk, korzystanie z hulajnóg elektrycznych w transporcie publicznym jest już zabronione. Teraz pora na Berlin.
Od maja BVG wprowadzi również zakaz używania hulajnóg elektrycznych we wszystkich pociągach miejskich, metrze, tramwajach i autobusach. Hulajnogi elektryczne będą również zakazane na stacjach kolejowych. Powodem nowego rozporządzenia są obawy o bezpieczeństwo akumulatorów litowo-jonowych zainstalowanych w skuterach. Jednak elektryczne rowery, elektryczne wózki inwalidzkie i skutery dla seniorów są nadal dozwolone.
Bez hulajnogi, ale za to taniej! Ruszyła przedsprzedaż berlińskiego biletu za 29 euro. Nowy bilet będzie ważny wprawdzie dopiero od lipca, ale już warto o nim pomyśleć.
Bilet za 29 euro ma być alternatywą dla biletu Deutschlandticket, za pomocą którego można korzystać z całej sieci transportu publicznego w Niemczech za 49 euro miesięcznie. Berliński bilet może być używany we wszystkich pociągach regionalnych, podmiejskich, metrze, tramwajach i autobusach w strefie taryfowej AB, tj. do granic Berlina. Bilet nie będzie sprzedawany w automatach biletowych. Macie do wyboru bilet na telefon komórkowy lub alternatywnie plastikową kartę.
Monika Sędzierska