Sachsen, Leipzig: Polizeibeamte begleiten einen Afghanen auf dem Flughafen Leipzig-Halle in ein Charterflugzeug.

Deportacje w Niemczech, czyli Mission Impossible

Stand: 07.03.2025, 16:20 Uhr

W Niemczech jest nieco ponad 40 tys. osób, które powinny zostać deportowane, ale tylko nieco mniej niż połowa z nich została deportowana w ubiegłym roku. Dlaczego jest to często niemożliwe?

Posłuchaj, dlaczego deportacje w Niemczech to mission impossible

Niemcy z bliska: bezpieczeństwo, deportacje, Kindergeld

COSMO po polsku 06.03.2025 27:08 Min. Verfügbar bis 06.03.2026 COSMO Von Maciej Wisniewski


Download Download mit LINUX: Rechte Maustaste und "Ziel speichern unter" oder "Link speichern unter"

Półtora roku temu kanclerz Niemiec Olaf Scholz zapowiedział, że Niemcy będą deportować ludzi – jak się wyraził – „na wielką skalę”. Od stycznia do listopada ub. roku z Niemiec deportowano ponad 18 tys. osób, w całym 2023 odbyło się ponad 16 tys. deportacji.

Obecnie w Niemczech przebywa około 220 tys. osób, które muszą opuścić kraj i nie mają prawa pobytu. Większość z nich jest tolerowana, ponieważ nie mają paszportów albo nie można ustalić ich pochodzenia czy tożsamości. Pozostają ci, którzy powinni jak najszybciej Niemcy opuścić.

Mamy nieco ponad 40 tys. osób, które powinny zostać deportowane, ale tylko nieco mniej niż połowa z nich została deportowana w ubiegłym roku. Niektóre z nich zostały deportowane w obrębie Unii Europejskiej na mocy tak zwanych przepisów dublińskich, ale ta procedura jest bez sensu, bo ci ludzie, poruszając się w ramach Unii, bardzo szybko mogą wrócić do Niemiec mówi Olaf Sundermeyer, dziennikarz RBB który przez kilka miesięcy towarzyszył zespołowi repatriacyjnemu z Centralnego Urzędu ds. Cudzoziemców Brandenburgii. Tak powstał reportaż „Abschiebung impossible“
Olaf Sundermeyer

W ramach tzw. procedury dublińskiej osoby deportowane są z Niemiec do tego kraju, przez który wjechały na teren Unii Europejskiej. Tam ich wniosek o azyl jest rozpatrywany, co może trwać miesiącami. W tym czasie osoby te mogą swobodnie przemieszczać się aż do rozstrzygnięcia ich sprawy. Nic więc dziwnego, że często już następnego dnia po deportacji znów są w Niemczech – mówi Olaf Jansen, szef Centralnego Urzędu ds. Cudzoziemców w Brandenburgii.

Dlatego też jesteśmy bardzo krytyczni wobec readmisji w obrębie Europy, ponieważ nie przynoszą one zamierzonego skutku. Kiedyś to zmierzyliśmy: 60 do 70 procent osób przeniesionych w obrębie Europy wraca w ciągu jednego tygodnia! Naprawdę nie ma sensu zadawać sobie tyle trudu. zauważa.

Kto jest w Niemczech odpowiedzialny za brak skutecznego systemu deportacyjnego? Czego będzie chciał w tej sprawie nowy kanclerz Friedrich Merz i czy skutecznie będzie potrafił dogadać się z przyszłymi koalicjantami? Posłuchaj podcastu Macieja Wiśniewskiego.

A reportaż Olafa Sundermeiera „Abschiebung impossible“ można oglądać w audiotece ARD.