Menschen klettern im November 1989 auf die Mauer in Berlin.

Jak Polacy Mur Berliński obalali

Stand: 09.11.2024, 11:31 Uhr

35 lat temu upadł Mur Berliński, a Polacy przyczynili się do jego obalenia. „Spójrzcie przede wszystkim na Polskę, bo oni pokazują nam, jak się to robi. Tam osiągnięto rzeczy, które również my tutaj możemy osiągnąć” – tak w sierpniu 1989 do ludzi, którzy planowali wyjazd z kraju, mówił Michael Bartoszek, współzałożyciel Demokratie Jetzt.

Jak Polacy mur berliński obalali

COSMO po polsku 08.11.2024 14:18 Min. Verfügbar bis 09.11.2025 COSMO Von Thomas Kycia


Download

W upadku Muru Berlińskiego miała swój udział ówczesna antykomunistyczna polska opozycja.

W Polsce mieliśmy wtedy dwa główne nurty opozycji, laicką lewicę, reformatorów w stylu Jacka Kuronia i Adama Michnika oraz kręgi katolickie, jak grupy skupione wokół KIK, czy redakcji Tygodnika Powszechnego albo Więzi. I wschodnioniemieccy nawiązywali kontakty z oboma tymi grupami. Te kontakty miały na nich wielki wpływ. przypomina Łukasz Grajewski, współpracownik Tygodnika Powszechnego i znawca wschodnich Niemiec.
 Łukasz Grajewski

Wolfgang Templin, współzałożyciel Initiative Frieden und Menschenrechte, jako student spotkał w Polsce osoby, które domagały się reform. To myślenie stało się podstawą ruchów, które zarówno Templin, jak i Michael Bartoszek zakładali w Niemczech w latach 80-tych.

Byłem wówczas w Polsce. To były lata 1976 – 1977. Zdaję sobie sprawę, jak działa system. Zdaję sobie sprawę, że nie jestem częścią tego systemu. Ale zdaje sobie też sprawę, że nie chcę wyjechać na Zachód. mówi niemiecki opozycjonista.

Michael Bartoszek, współzałożyciel Demokratie Jetzt, w 1970 roku również był w Polsce

Najpierw pojechaliśmy do Poznania, potem do Warszawy i Krakowa. W Warszawie poznaliśmy Tadeusza Mazowieckiego, a w Krakowie ludzi z Klubu Inteligencji Katolickiej, Andrzeja Potockiego. Tylko się przysłuchiwałem, byłem młodym człowiekiem z zaściankowego NRD i docierały tam do mnie zupełnie inne sygnały. wspomina.

Jak dodaje Templin, opozycjoniści bardzo uważnie śledzili wszystko, co dotyczyło Solidarności. Łącznie z pierwszym zjazdem Solidarności.

Tam uchwalono Posłanie do ludzi pracy Europy Wschodniej, które wzbudziło wiele kontrowersji. Część Solidarności ogłosiło bowiem +my nie robimy tego tylko dla Polski, to nie jest tylko związek zawodowy, to nie są tylko wewnętrzne polskie negocjacje. Chcemy, żeby inni się przyłączyli+. Od razu zrobił się rwetes, na litość boską, jeśli tak dalej będziecie robić to ściągnięcie czołgi, i tak dalej. A my natychmiast to zrozumieliśmy i poparliśmy. mówi.

W czerwcu 89 w Polsce odbyły się demokratyczne wybory, a we wrześniu powstał demokratyczny rząd Tadeusza Mazowieckiego. Stało się to wielką inspirację do działań w NRD. Wspomina o tym Michael Bartoszek, który 13 sierpnia 1989 przemawiał w jednym z berlińskich kościołów do grupy ludzi, którzy planowali wyjazd z kraju.

Chciałem im przekazać następujące przesłanie: ludzie, jeśli tylko możecie, to nie uciekajcie. Zostańcie tutaj, podwińcie ramiona i spójrzcie przede wszystkim na Polskę, bo oni pokazują nam, jak się to robi. Tam osiągnięto rzeczy, które również my tutaj możemy osiągnąć. Taka była moja intencja, że tak powiem. mówił Łukaszowi Grajewskiemu.

Czy również po upadku Muru opozycjoniści z NRD czerpali z polskich doświadczeń? Mówią o tym otwarcie Wolfgang Templin, współzałożyciel Initiative Frieden und Menschenrechte i Michael Bartoszek, współzałożyciel Demokratie Jetzt. Spotkał się z nimi Łukasz Grajewski, który jest gościem Tomasza Kyci.