Literandka: Sama, pieszo przez Polskę i Niemcy
Stand: 19.09.2024, 10:25 Uhr
„Niemiecka dziennikarka Christiane Hoffmann w książce “Czego nie pamiętamy” otwarcie pisze o tym, że Niemcy nigdy nie zajmowali się bólem Polaków, tylko swoim losem i swoim bólem. Jej książka jest odważną próbą zmierzenia się z traumami przesiedleńczymi wojennej i powojennej generacji” – mówi Natalia Prüfer.
W styczniu 2020 roku niemiecka dziennikarka Christiane Hoffmann po śmierci ojca postanawia przebyć pieszo drogę jego ucieczki przed Armią Czerwoną zimą 1945 z rodzinnej wsi Rosenthal na Dolnym Śląsku do miejscowości Křižovatka w dzisiejszych Czechach.
Pokonuje kilkadziesiąt kilometrów dziennie, zatrzymuje się w małych miejscowościach, rozmawia z lokalną ludnością i konfrontuje niemiecką historię i perspektywę z opowieściami przesiedleńców ze wschodu i tym, co się wtedy wydarzyło. To opowieść drogi, esej o niemieckim zmaganiu się z historią opowiada Natalia Prüfer
Jak dodaje, Christiana Hoffmann udaje się w tę podróż z tęsknoty za zmarłym ojcem, z własnej potrzeby, ale też przepracowuje niemiecką traumę. Zdaniem Natalii Prüfer, autorka odważnie przyznaje to, o czym mało kto pisze
Autorka pisze: "My, Niemcy widzieliśmy zawsze swój własny los, swoje utraty, swój ból i swoją winę. Chodziło przede wszystkim o nas samych, nie o krzywdy Polaków, o ich ból Polaków życia na ziemi naznaczonej niemieckimi zbrodniami". podkreśla Natalia Prüfer.
Jej zdaniem nikt z polityków nie powiedziałby tego otwarcie, a takie słowa są oznaką odwagi i szczerości.
O książce niemieckiej autorki rozmawiają Adam Gusowski i Natalia Prüfer.
