Beata jest bezdomna od 8 lat. Po śmierci rodziców trafiła na ulicę, a potem do więzienia w Polsce. Do Berlina przyjechała spontanicznie i bez planu. Została i wraz z mężem żyje na ulicy.
Jędrzej jest bezdomny od sześciu lat. Do Niemiec przyjechał dla kobiety. Wtedy miał pieniądze. W Berlinie siedział 2 lata w więzieniu m.in za kradzież. Dziś, jak mówi, woli prosić o kilka euro niż iść kraść.
Marek trafił na ulicę przez narkotyki. Dlaczego jest w Berlinie? „Przez ćpanie straciłem zaufanie rodziny i znajomych, zrobiłem trochę złego. Wstyd wrócić do Polski, lepiej spróbować od zera tutaj” – mówi.
Marek i Jędrzej są pacjentami Krankenwohnung przy berlińskim Caritasie. Pełni on funkcję szpitala dla bezdomnych bez ubezpieczenia. Połowa pacjentów to Polacy. Opiekuje się nimi Barbara Paśnicki, która kieruje Krankenwohnung,
Także Wojciech Grek, streetworker, na co dzień spotyka się z osobami bezdomnymi z Polski.
„Berlin przyciąga dobrą pomocą socjalną, noclegami. Polacy przyjeżdżają do Niemiec z życzeniem, że będą zarabiać 2 tysiące euro na rękę. Nie znają jednak języka, skończyli tylko 8 klas. To nie pozwala na podjęcie pracy, z której mogą się utrzymać” – mówi Wojciech Greh.
Dla polskich bezdomnych swoistą instytucją pomocową jest doktor Tomasz Skajster, neurochirurg w Klinice Vivantes w berlińskim Feridrichshainie. Kierowani są tam polscy bezdomni koczujący przy Ostbahnhofie.
Jak zauważa doktor Skajster, bezdomność może być objawem nieleczonych i maskowanych alkoholizmem oraz innymi uzależnieniami zaburzeń osobowości.
Jaką rolę w bezdomności odgrywają zaburzenia osobowości? Jakie są inne przyczyny bezdomności.
Monika Sędzierska i Adam Gusowski w pierwszym odcinku nowego cyklu Bezdomni Polacy w Niemczech pokazują świat biedy, uzależnień i walki o przetrwanie na ulicach Berlina, Monachium i Hanoweru.