Jacek Dehnel: umiem się spierać, mogę także z Suskim. COSMO po polsku. 23.08.2023. 22:57 Min.. Verfügbar bis 22.08.2024. COSMO. Von Maciej Wisniewski.
Jacek Dehnel: umiem się spierać, mogę także z Suskim
Stand: 23.08.2023, 15:14 Uhr
„Bycie posłem nie jest mi ambicjonalnie do niczego potrzebne, ale wierzę, że mogę poprawić polskie społeczeństwo, także po to, by móc wrócić do kraju” – mówi Jacek Dehnel. Polski pisarz i tłumacz, który od kilku lat mieszka w Berlinie, do Sejmu będzie kandydował z listy Lewicy.
Kiedy kilka lat temu przyjechał z mężem do Berlina, mówił w COSMO po polsku: „Wyjeżdżam z Polski nie dlatego, że przestałem czuć się Polakiem, tylko dlatego, że nie jest mi tam dobrze. Cały czas są mi pokazywane drzwi” .
Dziś Jacek Dehnel, kandydat do Sejmu, zapowiada, że w pierwszej kolejności chce się zająć ustawą o związkach partnerskich.
„Myślę, że mógłbym być dobrym nabytkiem dla społeczeństwa, dla ludzi, którym bliskie są sprawy, które i mi są bliskie. Umiem się spierać, opanowałem retoryczne ciosy powyżej i poniżej pasa i umiem na nie odpowiadać. Będę się więc o te sprawy spierać. Mogę to społeczeństwo poprawić, także po to, żeby, jak się uda, wrócić do kraju, chociaż sama porażka PiS do tego nie wystarczy.
Jak tłumaczy rozmówca COSMO po polsku, politykę postrzega jako zobowiązanie.
Byłem wychowany w lewicowy sposób, w odpowiedzialności wobec osób, które mają gorzej. Moi rodzice działali w organizacjach charytatywnych. Rozumiem politykę jako troskę o tych, którzy są słabsi, wykluczeni, zepchnięci na margines albo postawieni w centrum kampanii nienawiści
Czy będzie zabiegał o głosy Polaków w Niemczech?
Jestem tu od niedawna, nie należę do żadnych organizacji polonijnych, ale są konkretne problemy, które pojawiły się m.in w związku ze złymi stosunkami obecnego rządu z rządem niemieckim, co przekłada się na życie Polaków w Niemczech.
dodaje Jacek Dehnel, który w rozmowie z Maciejem Wiśniewskim wyjaśnia, dlaczego kandyduje do Sejmu, a przy okazji mówi o sztuce polemiki, lewicowym wychowaniu i o tym, czy wróci do Polski, jeżeli PiS przegra wybory.
